Firmy zainteresowane wspólną z Kompanią Węglową (KW) budową elektrowni opalanej węglem złożą swoje oferty do 28 czerwca, później nastąpi wybór oferenta do dalszych rozmów, które powinny zakończyć się do końca roku – wynika z informacji przedstawicieli Kompanii.
Wcześniej prezes Kompanii Joanna Strzelec-Łobodzińska szacowała, że już w czerwcu tego roku mogłaby być podpisana umowa spółki z inwestorem. Kompania rozmawiała na ten temat z firmami z Chin i Korei Południowej. Jednak, jak powiedział w piątek PAP odpowiedzialny w KW za projekt budowy elektrowni dyrektor Tadeusz Soroka, spółka zdecydowała się na ponowną promocję projektu, by poszerzyć grono potencjalnych inwestorów.
„Obecnie mamy sześciu potencjalnych chętnych: cztery firmy z Chin oraz po jednej z Japonii i Korei Południowej. Do 28 czerwca powinny one złożyć swoje oferty. Następnie komisja wyłoni oferenta, który prawdopodobnie otrzyma wyłączność na rozmowy do końca roku” – powiedział Soroka.
Nie wykluczył, że – jeżeli szczegółowa analiza ofert będzie to uzasadniała – Kompania wybierze np. 2-3 partnerów do dalszych rozmów, tworząc tzw. krótką listę. Zarząd Kompanii chciałby, aby rozmowy z wybranym ostatecznie partnerem zakończyły się do końca roku podpisaniem czterech stosownych umów – w tym najważniejszej, umowy wspólników.
„Jeżeli uda się podpisać umowę w zakładanym terminie, z początkiem roku rozpoczną się prace związane ze szczegółową dokumentacją przedsięwzięcia i przygotowania do realizacji” – powiedział Soroka.
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, elektrownia, będąca wspólnym projektem KW i inwestora, ma powstać do 2019 roku na terenie dawnej kopalni Czeczott w Woli k. Pszczyny. Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 1,5 mld euro. Zakładana rentowność projektu to ok. 10 proc. Elektrownia ma zużywać ok. 2,5-3,5 mln ton węgla rocznie i produkować ok. 5-7 terawatogodzin energii na rok.
Budowa elektrowni to jeden z dwóch dużych projektów inwestycyjnych KW, obok planu budowy na Lubelszczyźnie nowej kopalni węgla kamiennego. W kwietniu rozpoczęły się odwierty badawcze w złożu Pawłów, na którego rozpoznanie spółka dostała koncesję resortu środowiska. Budowa kopalni miałaby potrwać ok. 10-11 lat i kosztować ok. 3,7-4 mld zł. Zakład ma wydobywać ok. 5 mln ton węgla rocznie i zatrudnić ok. 2 tys. pracowników.
źródło PAP
There is no ads to display, Please add some
Chodzi raczej o to, że taka inwestycja to nie coś co może się zaraz znudzić i można z tego zrezygnować, to poważna sprawa na następnych kilkadziesiąt lat. Dwutlenek węgla nie jest aż tak groźny, główne zgrożenia to związki siarki, azotu i bardzo drobne pyły zawieszone. W dodatku rejon oddziaływania takiej elektrowni to nie tylko Wola, a pobliskie tereny nie należą do słabo zaludnionych. Najlepiej wyprzedać działki za bezcen, mieć wszystko gdzieś, a później narzekać na uciążliwe sąsiedztwo – takie polskie.
W takim razie proponuje wszystkim wyprowadzić się na jakiś zaścianek, nic nie budujmy. Las jest blisko dobre siedlisko dla was. Cisza, spój, natura, zero emisji CO2. Jak zamykali kopalnie to protest mimo wiadomych szkód dla środowiska teraz miejsca pracy się nie liczą. Bo będą ludzie ginęli od emisji CO2. Opanujcie się, nie mieszkacie sami. Rachunki za prąd coraz wyższe? „Wybudujmy elektrownie, tylko nie tam gdzie mieszkam”– takie polskie
Mika, masz w pełni rację. Ludzie zwykle się budzą, jak tkwią w czymś po uszy i jest już po tzw. zawodach. Tylko zauważ, jak zadbano o to, aby informacja o takim spotkaniu była jak najbardziej niedostępna. Nawet ten portal, który ma rzekomo dotyczyć spraw lokalnych nie poinformował czytelnie i należycie, z odpowiednim wyprzedzeniem. O coś chyba tutaj chodzi, skoro tak blokowana jest informacja?
Mam wrażenie że mieszkańcy w swojej bierności są doskonałym „materiałem do obróbki”, żeby wodzić ich za nos wg własnego uznania. A kto tak naprawdę decyduje o tym, w jakim kierunku jesteśmy dezinformowani? To jest pytanie retoryczne, przynajmniej dla mnie.
Bardzo mało osób był na poniedziałkowym spotkaniu, a szkoda. Moim zdaniem warto było posłuchać choćby o szkodliwośći elektrowni węglowych. Doktor Pazderski – chemik z Torunia, bardzo ciekawie zestawił szacowaną liczbę zgonów spowodowanych przez elektrownie w Polsce, z wypadkami na drogach, nie przypuszczałem, że tych pierwszych będzie więcej i to o 2 000 w ciągu roku! A elektrownia, taka jak Czeczott może rocznie zabijać 61 osób. Wiadomo jednak że nikt nie będzie w stanie dowieść, że konkretne choroby i komplikacje są zawinione przez elektrownie, nie ma żadnych szans na odszkodowania, o tym się po prostu nie mówi! Było też sporo informacji o możliwościach udziału obywateli w wydawaniu decyzji, które inwestor musi otrzymać od różnych organów, np. wójta gminy. No są szanse na bycie stroną w takim postępowaniu, ale przy małym zainteresowaniu mieszkańców wszystkie sprawy zostaną pewnie szybko załatwione pomiędzy władzami a inwestorem. Tak to już jest, że zainteresowanie przychodzi, gdy jest już za późno. Mamy w okolicy już nienajlepsze powietrze, jak powstanie elektrownia lub S1 to będzie masakra.
Widziałem wczoraj ogłoszenie, że jest jakieś spotkanie w temacie elektrowni, dziś o 17 w centrum kultury, ktoś się wybiera? Chyba warto posłuchać co tam mają do powiedzenia.
Jak skutecznie chronić swoje interesy w związku z planami realizacji inwestycji szkodliwych dla zdrowia? Towarzystwo na Rzecz Ziemi zaprasza mieszkańców Woli i wszystkich zainteresowanych na spotkanie z prawnikiem oraz ekspertami. W poniedziałek 24.06.2013 r. godz. 17 Centrum Kultury w Woli ul. Pszczyńska 82.
Jestem przeciwny. Jak tylko dowiem sie ze zaczynaja budowe lub ze jest to zatwierdzone sprzedaje dom i wyprowadzam sie stad. Nie zamierzam truc moich dzieci, siebie i zony ta super elektrownia. Jesli tylko ktos kiedys widzial elektrownie weglowa z bliska wie o czym mowie. Trucizna!!!
Ludzie to spalarnia wegla trucizna. Zdecydowane nie – tylko co2 i inne dziadostwo. Ktos powie ze filtry zatrzymaja pyly i inne gazy ale co z tego – nawet niech 1% przedostanie sie do powietrza to przy milionach ton spalanego wegla trucizna dla miejscowosci obok Woli. NIech buduja gdzie indziej!!!
Masz moje poparcie. Ale kto się ruszy z domowych pieleszy, aby dać temu wyraz? I ilu nas jest podobnie myślących? Szklenie ludzi miejscami pracy, to bazowanie na niskiej świadomości i granie na niskich pobudkach. Każdy chce pracy, każdy pragnie zapewnić swojej rodzinie poczucie bezpieczeństwa. Ale to nie kopalnia, że każdy chłop jakoś się tam znajdzie. Taka elektrownia to na dzisiejsze czasy niezbyt liczna, bardzo wąska i wyspecjalizowana kierunkowo kadra. Takiej jak sądzę za wiele nie mamy w swoich gminnych zasobach ludzkich. Poza tym temat powinien być poprzedzony konsultacjami społecznymi, tak, aby nie wsuwano nas w buty, których nikt nie chce. Dopiero głos większości powinien determinować kierunek rozwoju. Ale jak dotychczas nikt z mieszkańcami szczególnie się nie liczy. A wszelkiego rodzaju „innowacje” na naszym terenie wdrażane są wg pomysłu kilku głów. Czy to jest „samorządność?”
Ludzie opamiętajcie się z tą spalarnią węgla na taką skalę. Kompania nakopała tego węgla to sobie go za granicę niech sprzedaje. Ale chyba nie umieją to wykombinowali nam gigantyczną spalarnię. Chcemy energię droższą ale ekologiczną. Nie szkoda wam dzieci, wnuków, siebie samych i przyrody?!
Komuna nie liczyła się z ludźmi-a teraz jest jeszcze gorzej bo biznes. A poza tym cóż to jest w ogóle za konstrukcja. Zamiast myśleć o polskich inżynierach i nowych technologiach i inwestycji w Polaków – chcą to dać Azjatom. Ależ oczywiście Polacy też coś dostaną – chodniki zrobią i trawę będą kosić. Tak władza naród czesze w biały dzień.
Ale do rzeczy –
STOP BUDOWIE ELEKTROWNI NA WEGIEL!!!
btw: jak ktoś ma ochotę mnie pouczać jakie to chłodnie są super i eko – proponuję na urlop na miesiąc na komin i wtedy porozmawiamy merytorycznie
Będą miejsca pracy!!!